Festiwal dobrego piwa

Core Beer Dark (Browar Witnica)

Off 145

Piwo warzone z dodatkiem pestek dyni ze Styrii. Brzmi ciekawie?

Czego to browary nie wymyślą, żeby skłonić do kupna nowego produktu. Piwo z pestek dyni? Czemu nie! Myśl przewodnia to „Energia i siła pestki”. Cokolwiek pretensjonalnie. Dlaczego? Bo Core to całkiem zwyczajne ciemne piwo. Naprawdę polowałem na choćby cień aromatu dyniowej pestki i nic takiego nie wyczułem ani aparatem gębowym, ani nosem. No, prawie nic… O tym za chwilę.

Nalewamy zatem. Piana średnia, dość trwała. Wysycenie przyzwoite. W smaku czuć przede wszystkim palenie, wyrazistą goryczkę, a w tle pewną trudną do określenia oleistość (o ile to nie była autosugestia).

Oho, jestem przy końcu i coś poczułem. Coś więcej niż nutę, to był prawie smak łuskanej pestki. Nawet przyjemne uczucie, szkoda że tak nikłe i nie nadające charakteru całości.

Ciekawy pomysł, gorzej z wykonaniem. W Core naprawdę trudno dopatrzyć się czegoś wyróżniającego to piwo od innych ciemnych. Producent bardziej buduje klimat za pomocą intrygującej oprawy graficznej butelki i enigmatycznych haseł niż rzeczywistego smaku pestki dyni. Piwo ewidentnie do poprawienia – ma szansę być ciekawostką poszukiwaną przez smakoszy.

O historii powstania piwa na pestkach (wg użytkowników forum browar.biz piwo to warzy już trzeci browar z kolei; to nie jest najlepsza wiadomość) można przeczytać na tej stronie: http://www.core-beer.com/

==Radar==

Alkohol: 4,9%, ekstrakt: 11,7%
Cena: 3,40 zł (Tabakiera, Gliwice)

Ocena: 7,5/10

+ pomysł, wizerunek
+ solidne ciemne piwo
+ przez drobną chwilę czułem smak pestek

– brakuje mu wyrazistości

About the author / 

admin

Menu:

Losowe artykuły:

  • Czarne Miodowe (Browar Fortuna)

    Jakieś półtora roku temu na FFE pisałem o tym piwie i nie byłem nim specjalnie zachwycony. Niedawno spróbowałem go w pubie z beczki w wersji niepasteryzowanej i smakowało rewelacyjnie. Dlatego postanowiłem odnowić znajomość z wersją butelkową. No i wyszło, że jednak różnica między niepasterem z beczki a pasterem z flaszki jest – i to duża….

  • Perła Chmielowa (Perła – Browary Lubelskie)

    Namawialiście, żądaliście, reklamowaliście, a więc jest – recenzja Perły Chmielowej. Gotowi na świętą wojnę? Taki żarcik, spokojnie. Wbrew pozorom nie jestem uprzedzony do żadnego browaru, nawet koncernowego, jeśli potrafi zrobić dobre piwo. Więc i do Perły Chmielowej podchodzę jak do każdego innego piwa. Będzie dobre – pochwalę, nieudane – na pewno o tym wspomnę. Do…