Słodownia Strzegom

Perła Chmielowa (Perła – Browary Lubelskie)

Off 349

Namawialiście, żądaliście, reklamowaliście, a więc jest – recenzja Perły Chmielowej. Gotowi na świętą wojnę?

Taki żarcik, spokojnie. Wbrew pozorom nie jestem uprzedzony do żadnego browaru, nawet koncernowego, jeśli potrafi zrobić dobre piwo. Więc i do Perły Chmielowej podchodzę jak do każdego innego piwa. Będzie dobre – pochwalę, nieudane – na pewno o tym wspomnę.

Do spożycia wystąp! W oczy rzuca się obfitość piany wywołana nonszalanckim nalewaniem. Po chwili mogę dopełnić kufel i obserwować zachowanie śnieżnej pokrywy. Opada powoli, pozostając na powierzchni do końca. W zapachu czuć chmiel, ale bardzo delikatny, to zaledwie muśnięcie aromatu. Nie zapowiada to obiecanych w nazwie chmielowych doznań. Tak jest w istocie – Perła to bardzo poprawny lager (na pilsa trochę za mocna, jak na mój gust), którego smak opiera się o nikłą słodową bazę, bardzo słabo wyczuwalną goryczkę (w miarę ogrzewania jest jej więcej, ale nadal mało) oraz szczypiące w podniebienie akcenty alkoholu. Pod koniec robi się wodnista i nieprzyjemna.

Perle Chmielowej brakuje pełni i zdecydowania – albo idziemy w ciężką polską słodowość, albo w czeską goryczkową lekkość. Perła jest pośrodku, co stawia ją niestety w szeregu nijakich jasnych piw masowych.

Jednak nie mogę odmówić racji tym, którzy chwalą Chmielową Perłę – jest to piwo przyzwoite, jak najbardziej wypijalne, jednak bez indywidualnego rysu, po prostu bez charakteru. Konsumpcja nikomu nie zaszkodzi, ale jest tyle lepszych piw, że… Wybór należy do was.

==Radar==

Alkohol: 6%, ekstrakt: nie podano
Cena: 2,18 zł (Auchan)

Ocena: 5,5/10

+ piana
+ cena
+ wysoka pijalność…

– …ale końcówka mizerna
– nieco za mocne
– słaba goryczka
– bez charakteru

About the author / 

admin

Menu:

Losowe artykuły:

  • Bohemia Pilsner (Sulimar)

    Najgorszy reprezentant serii Rebel. Temu panu już dziękujemy. Temu panu, czyli Markowi Sulidze, który swoim wizerunkiem wspiera nową „międzynarodową” linię Sulimaru. Tym razem wybieramy się do Czech w poszukiwaniu smaku typowego pilsa. Niestety, znajdujemy tylko taniego puszkowego eurolagera. Nie przeszkadza mi użycie zielonej butelki, bo zapach skunksa jest minimalny. Przeszkadza mi, że to piwo jest…

  • Czeka nas zalew tandety – koncerny kontratakują

    My tu tak sobie luźno gadamy o piwkach regionalnych – raz lepszych, raz gorszych – a giganci branży piwowarskiej nie śpią. Tylko knują, jak by tu przekonać konsumentów, że nowe lub podrasowane nową szatą graficzną marki muszą trafić do ich zakupowych koszyków. Kompania Piwowarska na przykład „odświeża swoje portfolio” wypuszczając na rynek trzy nowości: Żubra…