Skrzynka na piwo

Wiśnia w Piwie (Browar Kormoran)

Off 217

Przyszła kryska na matyska. Wiśnię w Piwie pijam całkiem często, czas wreszcie ją opisać!

To jest zdecydowanie najlepsze piwo smakowe na polskim rynku. Chyba jedynie wersja śliwkowa tego samego browaru ma szansę ją przebić (jeszcze nie udało mi się zakupić). Jeśli chcecie przekonać dziewczynę/żonę do waszej największej pasji, czyli picia piwa, zróbcie to za pomocą Wiśni z Kormorana. Jest więcej niż prawdopodobne, że przestanie narzekać na pałętające się w lodówce butelki i sama coś niecoś dorzuci podczas cotygodniowych zakupów.

Wygląd Wiśni w szklance przedstawia się imponująco. Wysoka piana o różowawym zabarwieniu opada powoli, znacząc szkło firankami z niepohamowaną rozrzutnością. Zapach – owocowy, ale miły, nieprzerysowany. Pierwszy łyk i od razu czuje się wiśnie, czy raczej sok wiśniowy. Smak jest lekko kwaśny, odrobinę gorzkawy, minimalnie słodki. Bardzo wakacyjny, pełen aromatu owoców. W składzie co prawda znajdziemy cukier i aromat naturalny, wiadomo też, że nie jest to piwo fermentujące z sokiem, jak belgijski kriek, ale i tak jest to piwo owocowe, które przekona do siebie największego sceptyka.

Smacznego – choć oczywiście nie za często 🙂

==Radar==

Alkohol: 5,2%, ekstrakt: nie podano
Cena: 4,60 zł

Ocena: 8,5/10

+ przyjemny kwaskowaty smak wiśni
+ nie za słodkie
+ fantastyczna piana

– cukier, aromat w składzie

About the author / 

admin

Menu:

Losowe artykuły:

  • Książęce Złote Pszeniczne + Czerwony Lager (Kompania Piwowarska)

    Niedawno pochwaliłem dwa całkiem przyzwoite piwa z KP (Ciemne Łagodne piłem już kilkakrotnie i wciąż mi smakuje), ale czas wrócić na ziemię. A tu rządzą stare dobre zasady. Jedna z nich, „koncerny nie potrafią robić piwa”, ciągle aktualna. Złote Pszeniczne wygląda całkiem nieźle. Jest odpowiedni kolor, mętność, wysokie nasycenie, wreszcie obfita biała piana. Zapach już…

  • Komes Porter Bałtycki (Browar Fortuna)

    Jak głoszą Mędrcy, dobry porter to porter wyleżakowany, najlepiej przez co najmniej rok. Ale kto miałby cierpliwość i dostateczną siłę woli, by świadomie powstrzymywać się przed wypiciem tak apetycznie wyglądającego piwa przez całe 12 miesięcy? Tym bardziej, że do tej pory nie miałem okazji opisać żadnego porteru z Fortuny. Trudno – może będzie za młody,…