Tesco piwa

Raciborskie (Browar Zamkowy w Raciborzu)

Off 450

„My piwo tworzymy, inni je produkują”. Butne hasło, ale czy nie na wyrost?

Browar Zamkowy to doskonały przykład nowego trendu na rynku piwnym w Polsce. Zakłady, które upadły przed laty z powodu braku rentowności, odradzają się jak feniks z popiołów, wyciągają ze zbutwiałych kufrów (nawet jeśli istnieją tylko w wyobraźni marketingowców) stare receptury, wracają do tradycyjnych, powolnych metod produkcji i wypuszczają do sklepów coraz to nowe marki piwa. I to działa!

Raciborskie, według opisu na kontrze, fermentuje w otwartych kadziach i leżakuje ponad miesiąc. Sprawdźmy, czy rzeczywiście zasługuje na miano „piwa dla prawdziwych koneserów”.

Po nalaniu do kufla nie pieni się szczególnie mocno. Piana jest dość krótkotrwała, prawie nie zostawia śladów na szkle. Wysycenie średnie, zanikające, bąbelki gazu bardzo drobne. Kolor – piękny, dostojny bursztyn. W zapachu delikatnie słodowe. Smakuje – jeśli wierzyć temu co piszą różne browary – jak tradycyjne polskie piwo. To znaczy nie jak czeski goryczkowy pils, a bardziej zasadniczo, masywnie, słodowo. Na szczęście nie jest słodkie – słodycz można wyczuć gdzieś w tle, ale absolutnie nie dominuje. Dzięki temu sączy się je przyjemnie, choć nie da się ukryć, że wielkiej głębi w nim nie ma. Pod koniec do głosu dochodzi aromatyczna goryczka, a całość nabiera miodowego posmaku.

To nie jest piwo szczególnie wybitne, ale z pewnością zasługuje na miano dobrego wspomagacza knajpianych dysput.

==Radar==

Alkohol: 5%, ekstrakt: nie podano
Cena: 3,20 zł (Olo, Gliwice)

Ocena: 7,5/10

+ zasadnicze, słodowe piwo
+ trzyma poziom do końca

– szybko znikająca piana
– szybko traci gaz

About the author / 

admin

Menu:

Losowe artykuły:

  • Cornelius Grejpfrut (Sulimar)

    Jedno z tych piwek, dzięki którym wasza kobieta nie będzie się tak okropnie krzywić na hasło: „Idziemy do pubu… kochanie, możemy? Prawda?” Powiem szczerze, nawet lubię tego Corneliusa. Leciutkie jak piórko (3% alko) pszeniczne o wyraźnym owocowym smaku. Idealne jako przerywnik między „poważniejszymi” zawodnikami. A dziewczyna wreszcie przestanie ględzić, że nie lubi piwa, bo gorzkie…

  • Zawiercie Bursztynowe (Browar na Jurze)

    Pierwsze spotkanie z piwem z Zawiercia. Jest to piwo górnej fermentacji, wg informacji na etykiecie „bardzo mocno chmielone”. Nie wiem, w jaki sposób zweryfikować ten opis, czy nie jest to typowa czcza przechwałka, czy może browar rzeczywiście dał więcej chmielu niż zwykle. Sprawdźmy, jak wygląda i smakuje Bursztynowe. Piwo ma efektowną herbacianą barwę. Piana gęsta…