Transporter do piwa

Olivetinsky Opat (Browar Broumov, Czechy)

Off 614

Drugie spotkanie z piwem z czeskiego Broumova. Tym razem będzie eksperymentalnie, bo kupiłem egzemplarz przeterminowany (z datą 11.08.).

Zorientowałem się dopiero w domu (nieładnie, swoją drogą, tak robić w ch… klientów) i stwierdziłem, że zaryzykuję, bo piwo pasteryzowane raczej nie powinno być zepsute. Nalało się z kapitalną czapą bardzo gęstej piany, która towarzyszyła mi do końca. Opat pachniał bardzo słodowo, niewykluczone, że to z powodu przekroczenia terminu przydatności, na szczęście w smaku okazał się bardzo konkretny. Goryczkowy, z kilkoma warstwami różnych doznań smakowych. Głębia słodu, nuta bananów, lekka kwaskowatość owoców – przyjemne, z każdym łykiem coraz lepsze. Umiarkowanie wysycone, pod światło złote, nieco mętnawe.

Osobna historia to etykieta, którą tym razem zaopatrzono w polski opis. Wg niego, piwo o zawartości alkoholu do 5,5% zasługuje na określenie „mocne”. Hm, może w Czechach, u nas to raczej standard dla piw normalnych. Najbardziej rozwaliło mnie to zdanie: oryginalnie ważone, niepowtarzalny oryginalny smak zawdzięcza tradycyjnej CSN 566635 Czeskiej Technologii (!). Piwo mi smakowało, ale piwowarom z Broumova sugeruję zmienić tłumacza. Bo to nie tłumacz, tylko dupa wołowa.

==Radar==

Alkohol: 5,5%, ekstrakt: 13%
Cena: 4,30 zł (Tabakiera, Gliwice)

Ocena: 8/10

+ okazała piana
+ bogaty bukiet
+ znakomite mimo przekroczenia daty przydatności

– nie mam pewności jak smakuje świeże – może jest gorsze? Kto wie?
– kiepskie polskie tłumaczenie opisu na etykiecie (sugeruję skorzystanie ze słownika ortograficznego i skorygowanie tego rażącego błędu)

About the author / 

admin

Menu:

Losowe artykuły:

  • I.O. Boiko (Butautu dvaro bravoras, Litwa)

    Dziwna sprawa z tym piwem. Sprzedają je jako żytnie i słód żytni jest w składzie, ale na drugim miejscu. Niektóre źródła w internecie podają natomiast, że jest to piwo jasne warzone metodą górnej fermentacji. Spotkałem się też z różnymi opiniami na temat smaku i wyglądu. Na przykład, że smakuje jak pszenica i ma wysoką trwałą…

  • Magnus Czekoladowy (Browar Jagiełło)

    Piwo o smaku czekolady? Czemu nie, spróbujmy! Do tej pory piwo smakowe kojarzyło mi się jak najgorzej. Z jednej strony paskudne produkty koncernów w rodzaju Redd’s czy Gingersa, z drugiej (al)chemiczne smaczki piw marketowych w stylu Trixxa Malinowego. Na szczęście jest jeszcze trzecia strona, z której macha do nas browar Jagiełło, od pewnego czasu konsekwentnie…