Transporter do piwa

Opat Svetlý Medový Ležák (Browar Broumov, Czechy)

Off 259

To piwo miodowe, ale zupełnie inne od polskich trunków zaprawianych miodem. O ile taki Ciechan aż ocieka słodyczą, to Opat… nie ma jej w ogóle.

Po przelaniu zawartości butelki (zwrotnej!) do kufla oczom ukazuje się napój o jasnozłotej barwie, dość przejrzyste, z żywo wędrującymi drobnymi bąbelkami, ozdobiony słusznych rozmiarów (ale bez szaleństw) czapką piany. W zapachu wyczuwam subtelną miodową nutę (wg informacji na etykiecie jest to med lesni, lucni a kastanowy – wybaczcie brak odpowiednich znaków diakrytycznych), ale w smaku już go brak. Czuć za to lekką, typową dla czeskich pilznerów chmielową goryczkę. Dlaczego Opat nie jest słodki? Tajemnica tkwi w procesie produkcji, otóż Czesi dodają miód przed fermentacją – miód bierze w niej udział, nie jest zaś dodatkiem słodzącym.

Po pewnym czasie na podniebieniu osadza się jakby delikatny kwiatowy film, coś bardziej przypominającego w smaku wosk pszczeli niż miód. Ciekawe piwo, chmielowe, orzeźwiające i sycące, niemające nic wspólnego z naszymi piwami smakowymi. Chociaż pod koniec wyraźnie się psuje i potrafi zaskoczyć niemiłymi posmaczkami.

Etykieta ładna. Pucołowaty mnich dzierżący kufel słusznych rozmiarów, w tle plaster miodu. Kolorki złote, cieszące oko. Opis w całości po czesku. Kapsel goły. Piwo jest pasteryzowane, ale okres przydatności dość krótki (początek września).

==Radar==

Alkohol: 5%, ekstrakt maks. 12,99%
Cena: 4,60 zł (Tabakiera, Gliwice)

Ocena: 7,5/10

+ nietypowe miodowe – zupełnie niesłodkie
+ przyjemna goryczka
+ ładna piana i dobre wysycenie

– z czasem do głosu dochodzą nieprzyjemne smaczki
– trochę brakuje słodyczy – ma się wrażenie utraty jednego ze zmysłów (nos ciągle rejestruje zapach miodu)

About the author / 

admin

Menu:

Losowe artykuły:

  • Svyturys Ekstra Draught (Svyturys, Litwa)

    Niepasteryzowane, „prosto z beczki” z Litwy – czy jest warte dodatkowych złociszy opłaty importowej? Bardzo jasne, słomkowe. Intensywnie nagazowane, buzujące. Piana średnio obfita, ale dość trwała. Zapach intensywnie chmielowy, charakterystyczny dla piw świeżych. W smaku wyczuwam w pierwszej chwili mocną goryczkę, która po chwili zostaje złagodzona przez muśnięcie słodu. Jednak odrobina wytrawnej goryczy pozostaje w…

  • Książęce Pszeniczne (Kompania Piwowarska)

    KP nie sili się na oryginalność – bez żenady kopiuje pomysł Okocimia/ Carlsberga. Nie liczcie na pierwszą polską pszenicę koncernową – to również import, jak w przypadku Okocimia. Zgadniecie skąd? Niemcy? Pudło. Litwa? Pudło. Belgia? Nie, ale blisko. KP znalazła producenta w Holandii. Nie wiem, czy to piwo jest – jak donosi hasło z etykiety…