Blog

Regularne badania

Off 8

Bywa tak, że choroby w początkowym stadium nie dają objawów absolutnie żadnych, nie mamy więc powodów do niepokoju, natomiast coś się dzieje już w organizmie. Objawy, które zaczynamy odczuwać i które często pchają nas do lekarza, pojawiają się w stadium choroby, w której leczenie byłoby o wiele bardziej problematyczne i ciężkie, niż gdyby choroba została wykryta wcześniej. Tym samym maleje możliwość na całkowite wyleczenie. Wiele osób obawia się lekarzy, bo kojarzą im się oni z chorobą, z bólem i nie chcą iść na wizytę także w obawie przed możliwą diagnozą, którą mogą usłyszeć. To bardzo złe podejście, ponieważ nie zawsze wiemy, co dzieje się w naszym organizmie, nie możemy się dowiedzieć, czy na nic nie chorujemy, gdy nie zrobimy specjalistycznych badań. Dodatkowo, nie każde schorzenie daje objawy, które możemy zaobserwować i na podstawie których możemy sami domyślić się, że coś z naszym zdrowiem jest jednak nie do końca w porządku.

About the author / 

admin

Menu:

Losowe artykuły:

  • Kult Pszenicznoje (Browar Krynica, Białoruś)

    Piwa z Ukrainy to już stali bywalce w polskich sklepach, jednak z produktem importowanym z kołchozu Łukaszenki spotykam się po raz pierwszy. I jaka adekwatna nazwa! Tak po prawdzie jest to w ogóle pierwszy produkt spożywczy z Białorusi, z jakim się stykam moimi kubkami smakowymi. Jak wypadła konfrontacja? Kult to typowy przedstawiciel średniej klasy pszeniczniaków,…

  • Warsteiner Premium (Warsteiner Brauerei, Niemcy)

    Przeciętne piwo dla przeciętnego Schmidta. Typowy przedstawiciel niemieckich pilsów – niestety nie mam możliwości porównania, czy jest jakaś różnica pomiędzy ekspertową puszką a szkłem sprzedawanym lokalnie (doszły mnie głosy, że puszkowe jest gorsze – jedna z tych spiskowych teorii, które dojrzewają w internecie od lat). Nalewa się z obfitą, bielutką pianą, która trwale zdobi powierzchnię…