A właściwie wariacji na temat tego stylu, bowiem na pewno znajdą się puryści, którzy zakwestionują przynależność do niego piwa z linii Cornelius. Mniejsza już o parametry, Koźlak uwarzony w Piotrkowie smakuje zupełnie inaczej niż typowe piwo w tym stylu. Choć jego wygląd w kuflu jest jak najbardziej klasyczny – czekoladowa, pod światło rubinowa barwa i przyzwoita piana zachęcają do skosztowania. Kosztujmy zatem.
Słodkie! Aż spojrzałem na etykietę, ale nie wypatrzyłem wśród składników cukru. Drugie wrażenie – kwaskowate. Owocowo-cytrynowe aromaty, nieco zbyt wyraźne jak na mój gust (dodam tylko, że Sulimar zasilił swego koźlaka odrobiną słodu pszenicznego). Dopiero po dłuższym czasie, pod wpływem temperatury, ujawniają się nuty palone i karmelowe.
Pije się to piwo całkiem przyjemnie, jednak z natrętnym uczuciem, że to nie jest taki koźlak, jakim być powinien. Ale jak to zwykle bywa u Corneliusa – oni robią wszystko po swojemu.
==Radar==
Alkohol: 6,5%, ekstrakt: 16,5% wag.
Cena: 4,15 zł
Ocena: 6,5/10
+ wygląd w kuflu
+ nuty palone
– zbyt owocowy
– na początku dominuje słodycz