Rate this post

Zepsute oblewarki i całodniowy paraliż fabryki czekoladek

W ubiegłą sobotę miało miejsce dosyć niecodzienne zdarzenie w lokalnej fabryce nadziewanych czekoladek. Awarii uległy… Wszystkie oblewarki do czekolady, jakimi dysponował zakład. Nawet właściciele firmy, pamiętający przeróżne sytuacje z trzydziestu lat działalności zakładu, nie kryli zaskoczenia. Zaczęto nawet podejrzewać, że mógł to być… Rodzaj sabotażu, by zatrzymać działanie firmy, choćby jedynie na pewien czas.

Gdyby tak faktycznie było, cel zostałby osiągnięty. Zakład został bowiem sparaliżowany na półtora tygodnia, a więc aż do momentu, gdy wszystkie urządzenia wróciły zreperowane z serwisu i zostały na nowo podłączone. Pracownicy w tym czasie musieli zostać wysłani na przymusowy urlop, gdyż oblewarki do czekolady są tak naprawdę najważniejszym urządzeniem wykorzystywanym przez cukiernie i zakłady produkujące słodycze każdego dnia. Bez tego sprzętu wspomniane miejsca nie mogą po prostu funkcjonować.

Nie lada dylemat pojawił się teraz przed właścicielami wspomnianej firmy. Po dokonaniu wstępnych analiz i obliczeń okazuje się bowiem, że straty liczone są w dziesiątkach tysięcy…