Do tej pory piwo smakowe kojarzyło mi się jak najgorzej. Z jednej strony paskudne produkty koncernów w rodzaju Redd’s czy Gingersa, z drugiej (al)chemiczne smaczki piw marketowych w stylu Trixxa Malinowego. Na szczęście jest jeszcze trzecia strona, z której macha do nas browar Jagiełło, od pewnego czasu konsekwentnie rozbudowujący segment piw o różnych, często niecodziennych, smakach. Przykładem Magnus Czekoladowy.
Po przelaniu do szklanki krótkotrwała, skromna piana. Piwo ma kolor bardzo mocnej herbaty, wpadający w brąz. Wysycenie średnie, szybko malejące. Zapach – kakao z pianką. Praktycznie brak oznak piwnych. W smaku jest to raczej rodzaj zimnego napoju z proszku czekoladowego. Nie czekolady w postaci tabliczki, ale właśnie czekolady w proszku, nie najwyższej jakości. Niemniej jednak całkiem przyjemny, nie za słodki, mile pieszczący podniebienie. Zapomnijcie o goryczce czy palonym słodzie – tu dominuje tylko i wyłącznie napój czekoladowy z niewielkim gazem. Fajne to jest, choć niewiele ma wspólnego z piwem. Ciekawi mnie tylko, co w tym napoju robią wymienione na etykiecie słody w liczbie pięciu. Nie wiadomo, jakie i jaki efekt dają – producent poskąpił jakichkolwiek informacji o składzie oprócz obowiązkowego „zawiera słód jęczmienny”.
Dobre małe piwko na deser. Można popić nim ciastko albo lody z bitą śmietaną. Drogie panie – zainteresowane?
==Radar==
Alkohol: 6%, ekstrakt: 14,2% wag.
Cena: 2,95 zł
Ocena: 7/10
+ piwo, którego nie należy zagryzać chipsami
+ wyraźny smak czekolady…
– …ale takiej w proszku
– mało piwa w piwie