Rate this post

Sztandarowa marka reanimowanego niedawno browaru w Lwówku Śląskim. Przez niektórych porównywana do Noteckiego. Czy zasługuje na taki komplement?

Na pierwsze brawa zasługuje Książęce po nalaniu do kufla. Piękna, trwała piana jest prawdziwą ozdobą ciemnozłotego napoju, w którym żwawo buzują drobniuteńkie bąbelki gazu. Zapach słodowy z nieznaczną nutą chmielu i sugestią alkoholowej mocy. W rzeczy samej, trochę tej mocy jest, bo ponad 6% i to się wyczuwa. Smak to wyważona kompozycja rasowej goryczki, słodowej bazy i procentów. Ma się wrażenie, że to piwo jest bardzo solidne, nie ma mowy o wodnistości.

Pod koniec pojawiają się jakieś metaliczne posmaki, a alkohol daje o sobie znać nieco zbyt intensywnie. Wolałbym nieco niższy woltaż. Poza tym bez zarzutu, piana trzyma się do końca, a konsumpcja przebiega bez zgrzytów.

Do Noteckiego jeszcze trochę brakuje, ale browar w Lwówku jest na dobrej drodze do podbicia serc smakoszy piw lokalnych.

==Radar==

Alkohol: 6,2%, ekstrakt: 12,1%
Cena: 3,20 zł (Tabakiera, Gliwice)

Ocena: 7,5/10

+ świetna piana
+ konkretny, wyrazisty smak
+ niepasteryzowane

– trochę za mocne (jak na mój gust)
– lekki posmak metalu (ale ledwo wyczuwalny)