Po przelaniu piwa do kufla wygląda to całkiem nieźle. Nieduża, ale dość trwała piana, pozostawiająca firanki na ściankach, złocisty kolor nie do końca klarownego płynu, mocno pracujące bąbelki. W zapachu smrodliwe, ale nie odrzuca. Chce się spróbować!
Więc próbuję. I niestety. Nie ma łał. Nie ma nawet „o, całkiem niezłe”. Jest za to wodnisty smak ozdobiony tępą goryczką, zero słodu, gratis – metaliczny posmak. Pijąc to piwo miałem uczucie potęgującej się przykrości. Po co robicie takie nędzne piwo, dlaczego karzecie nim konsumentów? A im dalej, tym gorzej. Końcówka była już naprawdę ohydna. Tak naprawdę nie było końcówki, bo ostatnie dwa łyki wylądowały w zlewie.
Kolejne słabe piwo z Głubczyc, zdecydowanie nie warte 2 zł, które zawołano przy kasie.
==Radar==
Alkohol: 5%, ekstrakt: nie podano.
Cena: 1,99 zł (Polo Market)
Ocena: 2/10
+ dobrze wygląda…
– cała reszta
– ordynarna gorycz wodnistej zupy
– głupawa nazwa (a konkretnie jej pisownia)