Rate this post

Czasami jesteśmy świadkami, gdy osoba nieopodal nas nagle przewraca się na podłoże i jej ciałem targają niekontrolowane konwulsje. Najprawdopodobniej jest to atak padaczki. Na tę chorobę w naszym kraju choruje ponad 400 tysięcy osób. Zachorować można praktycznie w każdym wieku, więc nie jest to takie oczywiste, że jeśli nie mamy jej od urodzenia to nas nie dotyczy. Podobnie jest z atakami padaczki: wywoływać go może bardzo wiele czynników począwszy od na przykład nadmiernego wysiłku fizycznego przez wypity alkohol a nawet jakieś świetlne błyski. Jak pomóc osobie z atakiem padaczki? Przede wszystkim trzeba zadbać, aby podczas ataku nie zrobiła sobie większej krzywdy- chorego należy ułożyć na boku z twarzą skierowaną ku podłożu, aby umożliwić swobodne spływanie śliny, co zapobiega zakrztuszeniu; aby chorego uchronić przed urazem należy go położyć na w miarę miękkim podłożu na przykład na trawie i podłożyć coś miękkiego pod głowę, zdjąć okulary i ewentualne ciała obce z ust. W żadnym wypadku nie wkładać w usta chorego żadnych przedmiotów (czasami ludziom zdaje się, że powinno się włożyć na przykład patyk między zęby, aby chory nie przegryzł sobie języka), nie wolno go na siłę cucić czy krępować jego ciała. Atak trwa zwykle około 3 minut a potem wszystko się uspokaja, (jeśli atak trwa dużo dłużej należy wezwać karetkę). Chory po ataku jest trochę zdezorientowany.