Rzuca się w oczy podobieństwo czcionki w nazwie browaru do klasycznego czeskiego Budweisera. Domyślam się, że zamierzone 🙂 Browar z Wąsosza w przeciwieństwie do większości niewielkich piwowarów postawił na niezbyt gustowne, błyszczące złotem etykiety. Oby nie był to zły znak przed degustacją!
Po przelaniu Kresowego do kufla oczom ukazuje się typowy jasny lager z dość gęstym kożuchem piany, która schodzi powoli, do końca znacząc bielą powierzchnię piwa. W zapachu delikatny słód, kolor – złoto. Pierwszy łyk i czuć wyraźną goryczkę. Z wysyceniem browar nie przesadził, choć jest dość solidne. Przez cały czas w ustach dominuje goryczka, jednak mało aromatyczna i gdyby nie zagryzanie chipsami, szybko by mnie zmęczyła. Kresowemu brakuje głębi jest niestety dość jednowymiarowe. Niczym nie zaskakuje do końca, epatując przede wszystkim goryczką. Dobra wiadomość jest taka, że nie wyczułem kwasu, który ponoć cechował produkty GAB-a (według opinii użytkowników forum Browar.biz).
Kresowe to przyzwoite piwo bez błysku. Nie obraziłbym się, gdyby tak smakowały koncerniaki, ale od browaru lokalnego wymagam czegoś więcej niż przeciętności.
==Radar==
Alkohol: 5,5%, ekstrakt: 12,5% wag.
Cena: 4,20 zł (Olo, Gliwice)
Ocena: 6/10
+ mocna goryczka
+ niezła piana
– goryczka i nic więcej
– do szybkiego wypicia tak, do smakowania – nie