Czego to browary nie wymyślą, żeby skłonić do kupna nowego produktu. Piwo z pestek dyni? Czemu nie! Myśl przewodnia to „Energia i siła pestki”. Cokolwiek pretensjonalnie. Dlaczego? Bo Core to całkiem zwyczajne ciemne piwo. Naprawdę polowałem na choćby cień aromatu dyniowej pestki i nic takiego nie wyczułem ani aparatem gębowym, ani nosem. No, prawie nic… O tym za chwilę.
Nalewamy zatem. Piana średnia, dość trwała. Wysycenie przyzwoite. W smaku czuć przede wszystkim palenie, wyrazistą goryczkę, a w tle pewną trudną do określenia oleistość (o ile to nie była autosugestia).
Oho, jestem przy końcu i coś poczułem. Coś więcej niż nutę, to był prawie smak łuskanej pestki. Nawet przyjemne uczucie, szkoda że tak nikłe i nie nadające charakteru całości.
Ciekawy pomysł, gorzej z wykonaniem. W Core naprawdę trudno dopatrzyć się czegoś wyróżniającego to piwo od innych ciemnych. Producent bardziej buduje klimat za pomocą intrygującej oprawy graficznej butelki i enigmatycznych haseł niż rzeczywistego smaku pestki dyni. Piwo ewidentnie do poprawienia – ma szansę być ciekawostką poszukiwaną przez smakoszy.
O historii powstania piwa na pestkach (wg użytkowników forum browar.biz piwo to warzy już trzeci browar z kolei; to nie jest najlepsza wiadomość) można przeczytać na tej stronie: http://www.core-beer.com/
==Radar==
Alkohol: 4,9%, ekstrakt: 11,7%
Cena: 3,40 zł (Tabakiera, Gliwice)
Ocena: 7,5/10
+ pomysł, wizerunek
+ solidne ciemne piwo
+ przez drobną chwilę czułem smak pestek
– brakuje mu wyrazistości