Festiwal dobrego piwa

Wrocławskie (Browar Lwówek)

Off 187

Niedawno miałem okazję odwiedzić Wrocław (padało), więc sięgnięcie po dedykowane temu miastu nowe piwo z Lwówka Śląskiego było jak najbardziej na miejscu.

Wrocławskie to pils o niewysokiej zawartości alkoholu i niskim ekstrakcie („dziesiątka”), czyli przedstawiciel stylu dość w naszym kraju rzadkiego. Można się spodziewać, że wypuszczenie lekkiego piwa tuż przed sezonem letnim będzie strzałem w dziesiątkę (a propos dziesiątek). Pod warunkiem, że samo piwo okaże się warte uwagi.

Wrocławskie nalewa się niestety bez piany (tę symboliczną obwódkę ciężko określić takim mianem). Pachnie piwnicznie, lekko chmielowo. W smaku od początku daje się wyczuć dość stanowcza goryczka o żywicznym posmaku. Jak przystało na „dziesiątkę”, piwo jest mało treściwe i nieco wodniste, ale z pewnością dużo bardziej treściwe od tanich marketowych sikaczy z Głubczyc czy od Fuhrmanna. Anonsowanej przez niektórych piwoszy chlebowości nie wyczułem, dominuje przede wszystkim solidna goryczka – zostaje na podniebieniu, całkiem przyjemna, choć do aromatyczności Ataku Chmielu jej daleko. Kwaskowate posmaki bardzo ukryte, nie zatruwają odbioru. Tania słodowość wychodzi dopiero pod koniec, po wygazowaniu się piwa (które następuje niestety za szybko jak na trunek, według kolejnej opinii, „sesyjne”).

Podsumowując: niezły lekki pils za przyzwoite pieniądze (ponoć można go kupić już od 2,50 zł). Niech mi tylko ktoś wyjaśni sens hasła z etykiety: „To piwo warzymy dla was”. A inne piwa, panie browarniku z Lwówka, dla kogo warzycie? Dla siebie? Dla warszawki?

Swoją drogą, zastanawiam się, dlaczego nikt jeszcze nie uwarzył specjalnego piwa dla tych jegomości…

…w końcu żyje ich wśród nas całkiem spora grupa!

==Radar==

Alkohol: 4,2%, ekstrakt: 10% wag.
Cena: 2,80 zł

Ocena: 6,5/10

+ przyjemnie goryczkowe
+ niska zawartość alkoholu

– brak piany
– szybko traci gaz
– płytkie
– końcówka do wylania

About the author / 

admin

Menu:

Losowe artykuły:

  • Magnus Śliwkowy (Browar Jagiełło)

    Zupełnie inne podejście do piwa o smaku śliwkowym od opisywanej niedawno Śliwki w Piwie Kormorana. Tam mieliśmy sok ze świeżych owoców, tu ekstrakt z suszonych śliwek. Już po odkapslowaniu buteleczki w nos uderza wyraźny zapach suszonych śliwek – przyjemny, kojarzący się ze świętami. Piwo wygląda identycznie jak wszystkie Magnusy – ciemne, niemal czarne, z kremową…

  • Black Hope (AleBrowar/ Gościszewo)

    Skoro piwa AleBrowaru pojawiły się w tak prowincjonalnym mieście, jak Gliwice, to oznacza, że są już na tyle dostępne, aby poznały je masy. Czyli wy – czytelnicy Teraz Piwo. O AleBrowarze nie chce mi się pisać (poczytajcie sobie gdzie indziej), za bardzo pali mi się do spróbowania tego pierwszego (chyba się nie pomyliłem?) polskiego czarnego…