Festiwal dobrego piwa

GolBeer Mocne (Sulimar)

Off 127

Mundialowe emocje opadły, ale to wcale nie znaczy, że nie możemy się uraczyć Oficjalnym Piwem Kibica.

Nalewam i obserwuję. Piana skromna, grubopęcherzykowa, szybko redukuje się do skromnego kożuszka, a potem do trwałej obwódki. Intensywny, ciężki słodowy zapach. Kolor ciemne złoto. Wysycenie średnie. W smaku bardzo słodowe, z sugestią syropu klonowego w tle, praktycznie pozbawione goryczki. Jest to całkiem przyjemne wrażenie i przypomina mi Premium z tego samego browaru. Nawet przez chwilę miałem podejrzenie, że to to samo piwo, tyle że z inną etykietą (browary często tak robią), ale nie – piłkarskie jest mocniejsze i nie zawiera słodu pszenicznego. Co do mocy – alkohol niewyczuwalny, absolutnie nie ma żadnego problemu z drapaniem w gardle i wierceniem w nosie.

Zaskoczenie. Po piwie dla fanów piłki nożnej spodziewałem się jak najgorszego, a dostałem całkiem udanego Corneliusa w przystępnej cenie. Gola pije się gładko i przyjemnie, nie ma tu żadnych przykrych smaczków, a moc alkoholu cały czas siedzi ukryta w słodzie i ani przez chwilę nie wychodzi przed szereg. Miła niespodzianka.

Co do oprawy graficznej. Fajna figurka piłkarza z podpisem (który to? Nie potrafię doczytać) i data największego triumfu naszej piłki. Niestety dalej następuje typowy dla Sulimaru przerost formy nad treścią, chaos informacyjny i mieszanie języków (GolBeer – już gorszego koszmarka nie dało się wymyślić?). No i na dokładkę kapsel z kretyńskim napisem Fun Collection. Kojarzy mi się ze sklepami dla kolekcjonerów…

==Radar==

Alkohol: 6,2%, ekstrakt: nie podano
Cena: 3, 09 zł (Intermarche)

Ocena: 7/10

+ słodowy przyjemny smak
+ dobra cena

– niemal całkowity brak goryczki

About the author / 

admin

Menu:

Losowe artykuły:

  • Podróże Kormorana: American IPA (Browar Kormoran)

    Kormoran zaskoczył i zaplusował u wielu amatorów piwa, porwał się bowiem na styl, który był do tej pory domeną małych, często kontraktowych browarów. W dodatku zrobił to z taką klasą, że mucha nie siada! Motyw podróży w seriach piwnych nie jest niczym nowym – w końcu niemal każdy browar z ambicjami warzy style piwa pochodzące…

  • Trixx Malina (Browary Łódzkie)

    Piwo z sokiem proszę! Dawno nie słyszałem takiego zamówienia, ponieważ zrezygnowałem z chodzenia do knajp, w których leją piwo wymagające zaprawienia lepkim „sokiem”, by je jakoś przełknąć. Przyznaję się, że czasem sięgałem w sklepie po Gingersa, ale odkąd zakończono produkcję w Kielcach stał się on nie do zniesienia przez moje kubki smakowe. Biedronkowego Trixxa próbuje…