Tesco piwa

Amber Boy (AleBrowar)

Off 413

Bursztynowy Chłopiec ratuje świat przed piwną nudą.

Nie wiem jak wy, ale ja kupuję tę alebrowarową otoczkę – zabawne, czasem turpistyczne postacie na etykietach i towarzyszące im historyjki. A przede wszystkim zawartość butelek, które zdobią.

Amber ale w wydaniu AleBrowaru to herbaciano-czerwone piwo chmielone amerykańskimi odmianami chmielu. Po nalaniu do szklanki w oczy rzuca się imponująca czapa piany – to zasługa słodu pszenicznego, na drugim miejscu po słodzie pale ale. Zapach dość nikły, ale i tak włoski łechczą wyczuwalne cytrusy i świeże pączki. W smaku uwodzi zbalansowana, nieporażająca kubków smakowych iglasta goryczka, aromaty grejpfruta, dzikiej róży i przyjemna pełnia słodu, dająca wrażenie „jedzenia” deseru. Spore wysycenie potęguje odczucie orzeźwienia.

Doskonale wchodzi do końca, nie męczy, przyjemne aromaty długo pozostają w ustach. Do tego świetnie wygląda w szklance przez cały czas konsumpcji. Czego więcej trzeba?

==Radar==

Alkohol: 5%, ekstrakt: 12%
Cena: 6,50 zł

Ocena: 9/10

+ wspaniałe cytrusowe aromaty
+ świetny wygląd: kolor i piana
+ orzeźwiające w smaku
+ dobre do samego końca

– eeee, nooo… coś wymyślę później

About the author / 

admin

Menu:

Losowe artykuły:

  • Gambrinus Dry (Plzeňský Prazdroj, Czechy)

    Gambrinus to obok Pilsnera Urquella najpopularniejsza marka na praskiej Starówce. Czy piwo to jest warte wołanych w knajpach 30 koron? Pierwsze wrażenie jest dość pozytywne: ładna piana (która dość szybko znika), jasnozłoty kolor typowy dla lekkich pilsów. W zapachu pojawia się nieznaczna zapowiedź skunksa, jednak szybko się utlenia i zostaje zastąpiona słodem. Smak niczym nie…

  • Krušovice Černe (Browar Krušovice/ Heineken, Czechy)

    Czy wiecie, że Czesi lubują się nie tylko w jasnych pilsach? Jasne, że wiecie, to była podpucha. Dziś wracamy do Kruszowic, gdzie niewielki, choć należący do giganta, browar warzy między innymi piwo ciemne o niewielkiej zawartości alkoholu. Można je bez problemu kupić w naszych hipermarketach – pytanie czy warto, skoro mamy do czynienia z „chamskim…